www.kuropatwy3.fora.pl

serret

Są już informacje dotyczące zużycia prądu w rozbiciu na budynki.
Jeśli chodzi o ostatnią fakturę za okres 7 grudzień - 7 luty, to wynosiła ona 7500 zł na 3 budynki wspólnoty. Z porozsyłanych wczoraj przez administratora informacji wynika, że budynek nr 15 zużył w tym okresie prądu więcej niż 11-stka i 17-stka razem wzięte, bo za 3848 zł.

Między 15-stką a bliźniaczą 11-stką jest duża różnica w zużyciu prądu. W obu budynkach są zastosowane te same rozwiązania, wentylacja w garażu działa tak samo i tylko z grzejników korzystamy w różny sposób. Ujęła bym to tak, że w jedenastce ludzie nieco rozsądniej korzystają z ogrzewania, a w 15-ce... Na mojej klatce temat ogrzewania był bardzo gorący. Mam sąsiadów, którzy dbają by na klatce były 24⁰C. Ma ktoś z was tak ciepło w mieszkaniu?! A my w pierwszej klatce tyle mamy najczęściej na zawieszonym u nas na parterze termometrze! Jak temperatura spada do 20⁰C, to zaraz sąsiedzi podkręcają grzejnik, bo jest "nieprzyjemnie zimno". Próbowałam o tym rozmawiać już w grudniu, bo teoretycznie przy 5 mieszkaniach nie powinno być problemu, żeby się dogadać. Gdzie tam, nie da się. Dopiero wtedy się zaczęło Sad

Ale jeśli chodzi o cyferki, to wygląda to tak:

rozliczenia za okres 10.08.2012 - 9.10.2012, gdy nie było grzejników:
budynek 11 - 999 zł
budynek 15 - 909 zł

rozliczenie za okres 7.12.2012 - 7.02.2012, gdy są grzejniki:
budynek 11 - 2611 zł
budynek 15 - 3848 zł

Pamiętacie faktury przesłane przez dewelopera i dyskusje, że dużo za prąd płacimy i trzeba oszczędzać na kosztach prądu, bo w budżecie mieliśmy zapisane na całą wspólnotę rocznie jakieś 9 tyś zł? Wtedy nasz budynek dostał faktury za 6 miesięcy (31.01.2012 - 9.08.2012) na sumę 4215z zł i wydawało się, że to dużo. Teraz tyle zużywamy w 2 miesiące i kilka dni pomimo wyłączenia części latarń i zainstalowania czujki w garażu.

serret

A jeszcze dodam, że budynek 11 zużył przez 2 miesiące dużo mniej prądu niż bud 15, ale to nie znaczy, że w jedenastce jest zimno na klatkach. Jest zupełnie normalnie. Po prostu uznali, że na klatce nie musi być cieplej niż w domu.

wierzba

prawie 30 lat mieszkalem w pnie - blok z 1979 - wspolnota tam od 6 lat(polecilbym ją nawet wrogowi) czasem tam jeszcze bywam - mieszkancy to raczej 'starszej' daty, ale takich 'jaj' Confused

jak tu przez te kilka m-cy to nie widzialem !
w klatce 2ej trwa bezimienna rozgrywka o kaloryfer, prowadzony jest dialog kartkowy na argumenty: "ze zima to trzeba grzac" "ze niby jak nie pogrzejemy to sie od grzybów zaroi na klatce"...ok bylo zalane,ale na moje oko juz sie dawno wysuszylo (a grzybousterka- czy inne wypaczenie- juz sie pojawila w garazu (przy wjezdzie) na scianie przy 2 wolnych miejscach (tych odgrodzonych taśmą jak po przestępstwie...). Wyszło jak wyszło,ale 15 na podium zaszczytne 1e miejsce zdobyła w spożyciu energii.
Czy przypadkiem osuszanie "wózkarni" (troche to trwalo) w 2ej klatce sie na to nie złożyło głównie ? Twisted Evil

a przy okazji komu służy to pomieszczenie ?
Ile wedlug was powinna byc temperatura na klatkach ? 16-18-20st ?
Może na tablicy umieśćmy nasze sugestie ?
ps na szczescie nadchodzi wiosna i oby do zimy

Ewa

ja jestem z 11stki i u nas faktycznie temperatura była "normalna" (dzięki drodzy sąsiedzi!:-* ) czyli taka, że nigdy nie zwróciłam na nią uwagi, że jest za zimno czy za gorąco, a już na pewno nie po to, by kiedykolwiek mieć chęć sprawdzać ją wieszając termometr na klatce...
Tak więc nie rozumiem chęci podkręcania termometrów do 24st w pomieszczeniach w których się przecież w ogóle nie przebywa... Jak słusznie zauważyła serret -nawet w mieszkaniu rzadko kiedy do tylu się rozkręca (a ja jestem wyjątkowo ciepłolubna!).
Te 15-16st to chyba w zupełności wystarczająco na wyschnięcie co tam potrzeba. A tak w ogole co to tam u Was zalało? Jakiś sąsiad czy lokalne podtopienia?

serret · Wysłany: Nie 14:00, 03 Mar 2013 Temat postu:

Wiosna idzie, piękne słoneczko, +6 na zewnątrz, znamy rozliczenia bloków, a w pierwszej klatce nadal sąsiadom zimno – ustawienie grzejnika na 2 i lekko chłodniej na klatce niż w domu to stanowczo za mało dla kogoś i przestawił na „4”. Na termometrze znowu słupek rtęci dotarł do 24⁰.
Nie wierzę, że apele większości sąsiadów coś dadzą Sad

Trzeba na te grzejniki jakąś blokadę założyć chyba.
Piętnastka płaci za miesiąc grzewczy 1925 zł. W ciepłe miesiące 450zł. Na podstawie rachunków z 17-stki można przypuszczać, że wentylacja to jakieś 200-250zł. Ogrzewanie to zdecydowanie największy pożeracz prądu w bloku.
Mamy konwektory o mocy 2000W. Grzejnik pobiera więc 2 kW w ciągu godziny pracy i pobiera je niezależnie od tego, na jaką cyfrę ustawione jest pokrętło grzejnika. W czasie, kiedy grzejnik nawiewa ciepłe powietrze działa z maksymalną mocą niezależnie od tego czy jest ustawiony na niższe czy na wyższe cyferki. Jednak ustawienie konwektora na niższą cyfrę spowoduje, że wyłączy on się wcześniej, po osiągnięciu niższej temperatury niż przy ustawieniu na pokrętle najwyższych cyfr. Producent podaje, że przy ustawieniu na max konwektor będzie się wyłączał po osiągnięciu w pomieszczeniu temperatury 35⁰C. Czujniki temperatury w konwektorach mają sporą granicę błędu, bo +/- 1,5⁰C.
Ustawiam grzejnik na „2”, bo w tej pozycji na klatce jest utrzymywana temperatura między 18 a 20 stopni. Jak spada grzejnik się włącza, a jak przekroczy 20 stopni to się wyłączy, a w zasadzie byłoby tak, gdy ktoś wiecznie nie podnosił temperatury. Z moich obserwacji wynika, że już ustawienie na „3” daje temperaturę 22-23 stopni i grzejnik się dopiero po jej osiągnięciu wyłącza. Osobiście uważam, że w takie dni jak dziś spokojnie można by grzejnik w ogóle wyłączyć, ale wiem, że sąsiedzi by tego nie strawili, więc nie robię. Jeśli mielibyśmy zrobić mini ankietę, jaka powinna być temperatura na klatce schodowej, to powiedziałabym, że dla mnie 18 stopni jest ok niższa też może być jak najbardziej, a 24 to kompletna pomyłka, bo chodzę po klatce zimą w kurtce, a nie letniej sukience.
Płacimy za prąd na osiedlu brutto 0,61 zł za 1 kWh. To oznacza, że jedna doba ciągłej pracy 2 grzejników (4kW na 1h) w naszym bloku kosztuje wspólnotę 58 zł.
Aha, na naszej klatce od zainstalowania grzejników nie było ani jednego dnia, że był on zupełnie wyłączony.

Ewa · Wysłany: Wto 16:36, 05 Mar 2013 Temat postu:

Serret,
moja propozycja - wrzuć każdemu kartkę do skrzynki z prośbą o spotkanie tego i takiego dnia o godzinie gdzieś na parterze. Może ludzie nie sprawdzają ile płacą, może nie trafia to do nich ile pożera ogrzewanie, może nie czytają forum itepe. Może uda Ci sie wyłuszczyć to ludziom osobiście.
Do tych, którzy na to mini spotkanie nie dotrą - przejdz się osobiście.
Tak mi się wydaje, że przecież przy tych kilku mieszkaniach w klatce da sie dogadać...
Chyba, że ktoś to przelącza z czystej złośliwości...

acnkb · Wysłany: Wto 19:54, 05 Mar 2013 Temat postu:

Mieszkam w 15, powiem krótko - dla mnie ktoś kto rozkręca grzejnik na 7 robi to złośliwie, tylko nie rozumiem po co i na złość komu. Jak jest mróz za oknem wiadomo trzeba grzać ale bez przesady, skoro inni potrafią nie wiem dlaczego akurat u nas jest z tym problem.

misia · Wysłany: Wto 13:39, 12 Mar 2013 Temat postu: Re: saga kaloryferowa

też uważam, że możliwe iż na koszty złożyło się na to przede wszystkim osuszanie wózkowni więc powinien ponieść koszty ten który ją zalał w związku z osuszaniem a nie mieszkańcy, czy admin wystąpił o odszkodowanie od sprawcy? wie ktoś?

galin · Wysłany: Wto 14:36, 12 Mar 2013 Temat postu:

Wystąpił o pokrycie kosztów do ubezpieczyciela tam gdzie mamy ubezpieczenie. Ale nie wiem czy ubezpieczenie pokryło także koszt prądu.

Dalej ubezpieczyciel już egzekwuje we własnym zakresie wypłaconą kwotę ubezpieczenia od sprawcy ( albo z jego OC )

Bożena · Wysłany: Czw 10:16, 14 Mar 2013 Temat postu: grzejnik w 15

Witam.
Co do rozkręconego grzejnika w 15 , sprawa została polubownie załatwiona z tym kto go rozkręcał Wink

Co niektórzy z nas nie wiedzą co i jak i za co musimy płacić . Od ponad tygodnia u nas grzejnik nie grzeje a jak ktoś go włączy to zdejmę i zabiorę do domu !

pozdrawiam...

Smile